Welcome to Brady's Rainbow Bridge Memorial Residency
Brady's Rainbow Bridge Pet Loss Memorial Residency Image
Memories of Brady
"Maybe it's not too late?"

There was a rather small, very sweet and lovely kitty. He was found abandoned in Braidwood -- hence someone named Him Brady.
Before He arrived at the animal shelter, some tests were done at the animal clinic and it turned out, that Brady is very sick -- leukemia positive.
It was determined that He could be around 9 months old. He arrived at the animal shelter, but He was located in the isolation room, to avoid the other cats' infection. Brady was very friendly, cheerful, and active. There were no symptoms of His horrible illness. He spent almost 10 months inside the small room, without any windows, no sunlight, and no fresh air -- day after day, night after night. Unfortunately, He was getting worse and worse. The respiratory problem, weakened him from the beautiful kitty He was, to mere "bone and skin", the only thing He had left was His shining fur, of which He cared so much for until the end of His days.
And only then someone felt pity for a poor creature, and took Him home with hope, that it is possible to "rescue" Him, keep Him alive a little bit longer? That person was taking special care of Brady, but God said: now, it's too late, now I am taking Him to Me. And after 1 week Brady passed away to the Lord.
I was that person -- Brady's foster mom, and mom for the other 3 cats.
Brady's life was very short and very sad. He was only 1.5 years old when He passed away. He was a special lovely and trustful kitty.
Rest in peace, Brady -- my little, sweet boy!!! I still love You so much and I will miss You forever!!!
It is the 1st anniversary (September 24th, 2014) when Brady passed away.
But...there (in the animal shelter where I am a volunteer) are still cats -- kind and nice, there in the isolation rooms. Think, maybe it's not too late for Them? Maybe, you can give Them a home? They are still waiting... Please, think about it...
It was written on St. Francis Day -- the animals' patron (October 4th, 2013), updated on September 23rd, 2014.
Margaret


My sweet Baby,

I always remember You, I am thinking about You every day...I pray for You, I light the candle. You are always in my heart!
You were born again in Heaven 2 years ago, and You will live forever, waiting for me...This is NOT the end!
Rest in peace sweetie!!
I love You!!!
Your mommy


Dear Brady,

I am 1 year closer to You...I hope you love to play with Stokrotka and Cyrus (my lovely cats from "your" shelter).
It is unbelievable, but Cyrus passed away the same day - 9/24 so, we have a double anniversary.
I light the candles, I pray for You guys, and I believe You are really happy now, waiting for me.
I have to thank You for the little yellow ball - a very important piece of the cats' toy. That ball was lost for many months, I was looking for it everywhere and couldn't find it. It appeared again now, on Your anniversary! I really believe, You are close to me and help me!
Always love You!
Mommy

Kochanie moje sliczne - to juz 6 lat, kiedy wydales ostatnie tchnienie...pamietam i zawsze bede pamietac te ostatnia noc. Nie doczekales nastepnego dnia, kiedy miales zostac uspiony, odszedles wczesniej - zostawiajac mnie w bolu. Byles tak bardzo mlody, dziecko jeszcze, a juz musiales pozegnac sie z tym swiatem (zreszta tak bardzo okrutnym dla zwierzat)! Jak zapewne wiesz, ciagle, na rozne sposoby walcze z tym okrucienstwem, aby naszym mniejszym siostrom i braciom zylo sie lepiej. Modle sie tez o to. Ostatnia noc byla koszmarem, jestem niewyspana. Koszmar, ktory w podswiadomosci laczyl sie z Twoim odejsciem.
Cyrus-ku, kochany, sliczny! Zawsze do mnie przychodziles w schronisku. Czekales az skoncze prace w sasiednim pokoju, wypatrywales przez szybe, czekales na countertop az naleje Ci swiezej wody...Mam zal do managerki, ze nie poinformowala mnie o planach Twojego uspienia! Przeciez zostawilabym kotke z malymi pod deck-iem i przybieglabym do Ciebie pozegnac sie a moze i wziac Twoje cialko do mojego ogrodka, ale nie bylo mi dane. Przykro mi tez bardzo, ze nie moglam Cie adoptowac, a Ty moze miales nadzieje, ktora umarla wraz z Toba...wybacz mi, prosze!
Kocham Was bardzo, Was i Stokrotke, ktora tez zniknela mi nie wiadomo kiedy i nikt nic nie wiedzial w schronisku - co za ludzie!!!
Ale spotkamy sie wszyscy razem na niebianskich lakach - juz blizej niz dalej!
A na razie - do uslyszenia! I tak codziennie spogladam na Wasze fotografie...moze mi sie przysnicie tej nocy? It's my wish!
Wasza mamusia


Bredus,
To juz prawie 7 lat jak odszedles za teczowy most i dokladnie 7 lat, wlasnie dzisiaj - 17 wrzesnia jak przyszedles do mnie. Kocham Cie rownie mocno jak wtedy! Na zawsze pozostaniesz jednym z moich synkow! Wspominam tez Twojego starszego braciszka Cyrus i Stokrotke, no i oczywIscie Maxia!
Kocham Was - zawsze!

Tak, to wlasnie teraz, w nocy odchodziles...Pamietam Twoje watle, cierpiace cialko...Teraz juz nic nie boli, juz tylko czekasz na nas. Ty, Cyrus, Stokrotka, Maxiu, wspomnijmy jeszcze Kube i Lady...
Kocham Was bardzo, tesknie za Wami i wiem, ze sie spotkamy!
A na razie badzcie szczesliwi na niebianskich lakach 💕❤️💜💔!

Brady,
Dzisiaj 11-te urodziny Twoich starszych braci - Kucyka i Misia...Nie wiem co dzieje sie z Piszczalka i Raccoonem.
Happy Birthday to all of them!
Dzisiaj tez oplacilam Twoje miejsce na nastepny rok. Na pewno jest Ci tam bardzo dobrze, lepiej niz tutaj. Jestes z Tymi, ktorzy odeszli przed Toba i po Tobie. Razem na wieki. My kiedys dolaczymy do Was!

Kolejny rok bez Ciebie maluszku...
Wiedz, ze zawsze pamietam, modle sie, zapalam swieczki... pamiec o Tobie nigdy nie zginie. Ty, Maxiu, Cyrus, Stokrotka zawsze goscicie w moim sercu i tak zostanie na zawsze, a kiedys wszyscy sie spotkamy. Juz blizej niz dalej...

Dobry wieczor Kochanie moje,
Od ostatniego roku wiele sie zmienilo ... Ciezko zachorowalam i caly czas jestem w trakcie leczenia. Ale bedzie dobrze - jak nie tu to tam, gdzie Ty jestes. W nocy palilam swieczke i dzisiaj w kosciele 5 swieczek (Ty, Cyrus, Stokrotka, Maxiu, dwa inne kotki o ktorych zapomnialam: Kuba i Lady, a takze wszystkie inne zmarle i pomordowane zwierzaki). Wiem, ze wszyscy cieszycie sie radoscia zycia wiecznego! Nie wiem gdzie bedziemy za rok, czy tu czy w Polsce? Czas pokaze... O Tobie jednak zawsze bede pamietac, o schorowanym malenstwie ktore przezylo zaledwie 1,5 roku i w bolach odeszlo do Pana. Ale to juz przeszlosc, teraz jestes szczesliwy, wraz z innymi kochanymi serduszkami! Pozostan Ty i wszyscy inni w pokoju... Do zobaczenia! Zapale jeszcze swieczke przy Waszych zdjeciach. Pa, pa! Sciskam i caluje!


Brady, Bredus,
To juz 11 lat jak Cie nie ma z nami. Ja ciagle o Tobie pamietam, doskonale pamietam Twoja smierc, jak odchodziles za teczowy most, gdzie na mnie czekasz. Pamietam tez jak bardzo cierpiales i caly czas nad tym boleje! Dzisiaj tez jest rocznica (9-ta) smierci Cyrusa. Nawet nie mialam mozliwosci pozegnac sie z Nim... Nikt ze schroniska nie poinformowal mnie, iz poddaja Go eutanazji, a ja bylam zajeta dzika kotka z czworka malenstw pod moim dekiem. Cyrus nie doczekal kolejnego spotkania ze mna, ale jeszcze sie zobaczymy, na pewno, tam - za teczowym mostem!
Spijcie w pokoju, kochani! Cieszcie sie, bawcie, biegajcie... Tam juz nic nie boli, tam tylko radosc i szczescie!
Do zobaczenia! Caluski dla Was wszystkich!!!



Sign Guestbook View Guestbook


 
Brady's People Parent(s), Margaret, would appreciate knowing you have visited their Brady's Memorial Residency.

Click here to Email Margaret a condolence, or to send an E-sympathy pet memorial card click here.


Give a gift renewal of Brady's residency
(by Credit Card, or PayPal)